Rowerek na chodzie :) Jak jechałem do pracy przeskakiwało niemiłosiernie i musiałem trasę zmienić. Zamiast mknąć Dolinką i gramolić się na estakadę przy Galerii Mokotów, pojechałem grzecznie chodniczkiem wzdłuż Wilanowskiej. Po pracy musiałem pojechać odebrać płyty z Allegro na Grochowską, więc zanim wyjechałem coś tam pomocowałem się z przerzutką, poodginałem ją trochę i działa!!!
Fajny wiaterek dawał wczoraj i można było szybko jechać. Średnia ogólna słaba, bo do pracy jechałem powoli, ale po pracy często miałem prędkość powyżej 35 km/h. Z Poniatowskiego w kierunku Waszyngtona zjeżdżałem ponad 50 km/h.